Przyszłość ekumenizmu: między nadzieją a nowymi wyzwaniami
Pamiętam jak dziesięć lat temu, podczas ekumenicznego spotkania w Lublinie, prawosławny proboszcz i pastor ewangelicki spierali się o naturę Eucharystii. Kiedy dyskusja zaczęła się zaogniać, starsza kobieta wstała i powiedziała: A może najpierw nakarmmy głodnych, a potem rozmawiajmy o teologii? To wydarzenie pokazuje zarówno piękno, jak i złożoność współczesnego ekumenizmu.
Ekumenizm w praktyce: gdzie tkwi sukces?
W Gdańsku działa niezwykłe przedsięwzięcie – kuchnia ekumeniczna, gdzie katolicy, protestanci i prawosławni razem gotują posiłki dla ubogich. Co ciekawe, w ciągu pięciu lat działalności inicjatywa rozrosła się do 20 punktów w całej Polsce. To pokazuje, że tam gdzie ekumenizm schodzi z poziomu teoretycznych dyskusji na ziemię, odnosi realne sukcesy.
Kilka innych przykładów wartych uwagi:
- Wrocław – międzywyznaniowa szkoła językowa dla uchodźców
- Kraków – ekumeniczne wolontariaty hospicyjne
- Poznań – wspólne koncerty chórów różnych wyznań
Trzy wielkie przeszkody
1. Polaryzacja społeczna – gdy w 2022 roku Papież Franciszek spotkał się z prawosławnym patriarchą Cyrylem, reakcje wiernych pokazały jak głębokie są podziały. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze: Zdrada wiary! z jednej strony i W końcu! z drugiej.
2. Młodzież – badania CBOS z 2023 roku pokazują, że dla 68% młodych Polaków różnice między wyznaniami nie mają większego znaczenia. Z jednej strony to szansa, z drugiej – ryzyko, że ekumenizm stanie się dla nich po prostu nieinteresujący.
3. Technologia – podczas pandemii wiele wspólnot przeniosło się do sieci. Czy wirtualne nabożeństwa mogą być prawdziwie ekumeniczne? W jednej z warszawskich parafii próbowano stworzyć międzywyznaniową platformę modlitewną – efekt? Więcej trolli niż uczestników.
Nieoczekiwane sojusze
Inicjatywa | Uczestnicy | Efekt |
---|---|---|
Ekologiczne rekolekcje | Franciszkanie + zielonoświątkowcy | 300 posadzonych drzew |
Warsztaty pierwszej pomocy | Caritas + Cerkiew | Przeszkolono 1200 osób |
Najciekawsze jest to, że takie działania często rodzą się oddolnie. Jak mówi ks. Andrzej z Lublina: Nikt nie wydał dekretu o ekumenicznych warsztatach kulinarnych. Po prostu ludzie z różnych parafii uznali, że warto coś razem zrobić.
Co dalej? Przyszłość w rękach zwykłych ludzi
Patrząc na rozwój ekumenizmu w ostatnich latach, widzę trzy możliwe scenariusze:
- Scenariusz optymistyczny – ekumenizm stanie się naturalnym elementem życia wspólnot, nie wymagającym specjalnych deklaracji
- Scenariusz realistyczny – pogłębią się podziały między tradycjonalistami a modernistami, niezależnie od wyznania
- Scenariusz pesymistyczny – ekumenizm stanie się niszową aktywnością garstki entuzjastów
Jak to często bywa, prawda pewnie leży gdzieś pomiędzy. Ważne, by nie traktować ekumenizmu jako celu samego w sobie, ale jako drogę do lepszego zrozumienia człowieka. Bo jak mawia mój znajomy pastor: Najpierw nauczmy się rozmawiać ze sobą jako ludzie, potem jako chrześcijanie różnych tradycji.
Może zamiast kolejnych konferencji teologicznych potrzebujemy więcej takich prostych, ludzkich spotkań? W końcu Jezus nie organizował synodów, ale jadał z celnikami i grzesznikami. I to chyba mówi nam coś ważnego o prawdziwym dialogu.